#1 2015-10-11 14:55:43

Neoma

Administrator

Punktów :   

Idealna księżniczka - fanfik odcinek pierwszy

Fanfik oparty jest na serii "Rywalki" Keiry Cass

Kiedy list przyszedł, Usagi właśnie wychodziła na rynek. Był to zupełnie pierwszy list w jej życiu – Piątki z reguły nie otrzymywały korespondencji. Dlatego przez dłuższą chwilę wpatrywała się bezmyślnie kopertę. Wreszcie znalazła rozwiązanie:
-To nie do mnie – zadowolona z siebie, oddała kopertę. Listonosz podrapał się po głowie.
-Ale tu widać wyraźnie „Tsukino Usagi, Piątka, Prowincja Księżycowa, Srebrna Góra, ulica Piosenki 2”. Nie może być przecież innej Usagi tutaj w tym samym domu?
Z kolei teraz dziewczyna podrapała się po głowie, wreszcie musiała jednak przyznać, że istotnie nie ma, co prawdopodobnie oznacza, że list jest do niej. Pokonana przyjęła z westchnieniem kopertę. Podpisała się z mozołem „Tsukino Usagi” w dwóch miejscach wskazanych przez listonosza – nie była przyzwyczajona do tego, swoje prace oznaczała symbolem króliczka.
Stała przed drzwiami, oglądając tym razem adres nadawcy.
-„Złoty Pałac, Kryształowa Stolica, Prowincja Sercowa” – przeczytała na głos.
Gdyby przypomniała sobie rozmowę sprzed kilku tygodni, wszystko stałoby się jasne. Gdy Biuletyn się rozpoczął, pracowała pilnie nad swoją robotą, by skończyć przed serialem, który miał się rozpocząć zaraz po. Informacje w Biuletynie zawsze ją okropnie nudziły, więc był to dla niej czas najbardziej owocnej pracy. Dlatego ledwie słuchała, gdy tata zawołał:- Eliminacje się rozpoczynają!
-Ooo-mama błyskawicznie przybiegła z kuchni i usiadła między mężem a synem – to już? No tak – liczyła na palcach – książę skończył dwadzieścia lat, czyli już czas…
Usagi westchnęła. Jej rodzina, która zwykle oglądała Biuletyn jak normalni ludzie, czyli pobieżnie, teraz naprawdę wydawali się zaangażowani. Nawet jej zazwyczaj spokojny brat dołączył do dyskusji:
-Byłoby naprawdę czadowo, gdyby kandydatka naszej prowincji pochodziła z tego miasta – wygłosił.
-Czy znamy jakieś dziewczyny w wieku od szesnastu od dwudziestu lat? – zastanawiała się Ikuko.
Usagi mentalnie wyłączyła się z dyskusji. Polityka zupełnie jej nie interesowała, w każdej formie, nawet jeśli wiązała się z perypetiami matrymonialnymi. Zresztą, książę wydawał się jej okropnym nudziarzem, biorąc pod uwagę informacje o nim pokazywane w Biuletynie. Biedna będzie ta zwyciężczyni. Po chwili już zatopiła się w perypetiach bohaterów swojego ulubionego serialu.
Nic więc dziwnego, że obecnie nie skojarzyła możliwego powodu tego listu. Cóż, pewnie to nic ważnego. Odłożyła go na szafkę przy drzwiach i wyszła.
Usagi ruszyła codzienną drogą na rynek. Przechodząc obok szkoły, do której uczęszczały Czwórki, spojrzała z zazdrością. Piątki jako jedyna klasa nie miały szkół, były uczone przez rodziców w domu. Biorąc pod uwagę ich artystyczny tryb życia, tak miało być łatwiej – ale Usagi często marzyła o uczęszczaniu do szkoły z innymi dziećmi.
Kiedy braciszek Shingo przyszedł na świat, pani Tsukino rozsądnie zadecydowała, że z edukacją starszej córki poczeka, aż syn osiągnie wiek szkolny. Po co było dwukrotnie przekazywać te same wiadomości obojgu, skoro można było to zrobić raz? Zwłaszcza, że kariera artystyczna i prowadzenie domu były wystarczająco absorbującymi zajęciami dla niej. W rezultacie edukacja Usagi pozostawiała wiele do życzenia. Jednak powinna była wystarczyć dla jej codziennych potrzeb. W końcu i tak zgodnie z prawem jako Piątka musiała wybrać karierę artystyczną – chyba żeby wyszła za przedstawiciela innej klasy…
Serce jej podskoczyło radośnie, gdy zobaczyła rumianą twarz ukochanego. Motoki uśmiechał do niej, stojąc w drzwiach swojej piekarni, tak jak zazwyczaj, kiedy ją widział.
- Cześć, Usagi.
-Cześć, Motoki – pomachała mu wesoło.
Nie rozmawiali ze sobą dłużej, co Usagi rozumiała. Motoki był przecież niezwykle zajęty Dzięki swojej ciężkiej pracy już w tak młodym wieku udało mu się awansować o dwie klasy – z Szóstki stał się Czwórką. Gdy pojawił się w ich miasteczko, by otworzyć filię swojej piekarni, stal się inspiracją dla wielu osób. Natomiast Usagi serce zabiło szybciej na jego widok i bardzo szybko zrozumiała, że to ten jedyny. Miała nadzieję, że on wkrótce też to zrozumie…
Spędziła dzień jak zwykle, sprzedając wykonane plecaczki i zabawiając dzieci kolorowymi obrazkami, ilustrującymi opowiadane przez nią historyjki. Przed powrotem do domu jak co dzie n zrobiła zakupy w piekarni Motokiego. Teraz był czas na rozmowę. Usagi zrelacjonowała mu, co robiła przez cały dzień.
-Tylko jeden plecaczek został! – poinformowała z dumą.
-Naprawdę – Motoki się zaśmiał – można by powiedzieć, że sprzedawały się jak ciepłe bułeczki. Wiesz, może ja bym kupił ten ostatni plecaczek? To taki uroczy piesek…
-Piesek? – zdziwiła się Usagi – przecież to króliczek?
-Tak, oczywiście. Wybacz, żartowałem.
Usagi była szczęśliwa, że Motoki będzie miał cos, co ona sama zrobiła. Wracała do domu zadowolona, niosąc papierową torbę z piekarni. Spośród chleba i bułek wygrzebała ukryte ciastko, nadziewane jabłkami i polane lukrem. Twarz jej się rozjaśniła, widząc to spełnienie swoich nadziei. Motoki często dokładał do jej zakupów dodatkowe ciastko, za które nie zapłaciła. Był to dla niego z pewnością sposób na nieśmiałe wyrażenie swoich uczuć.
Nic więc dziwnego, że do domu dotarła w niezmiernie szczęśliwym nastroju – po pierwsze, ciastko stanowiło żywy dowód uczuć przyszłego chłopaka, po drugie było naprawdę słodkie i chrupiące.
-Hej – powitanie zamarło jej na wargach, gdy weszła do kuchni. Jej rodzina zgromadzona wokół kuchenki trzymała kopertę z listem nad parą.


Bliscy unieśli głowy.
-Och, Usagi – zaszczebiotała Ikuko, wycierając ręce w fartuch – wiedzieliśmy, że zaraz przyjdziesz, więc postanowiliśmy otworzyć twój list dla ciebie.
Osłupiała Usagi chwyciła podaną jej kopertę. Wszyscy wpatrywali się w nią intensywnie.
Dziewczyna odłożyła list na szafkę.
-Nie ma pośpiechu z czytaniem. Zajrzę po serialu – zadecydowała.
-Usagi! – jęknęła Ikuko.
-To list z Pałacu w sprawie Eliminacji – wykrzyknął podekscytowany ojciec.
-Nie możemy się doczekać – poparła go żona.
-Skoro już wiecie, co to jest, czemu nie możecie się doczekać – zdziwiła się Usagi – zaraz? Eliminacje? Te Eliminacje na księżniczkę dla naszego księcia?
Rodzice zgodnie i radośnie pokiwali głowami, podczas gdy Shingo przewrócił oczami – przecież to oczywiste?
Usagi westchnęła znudzona:
-W takim razie, i tak mnie nie interesuje. Zresztą, zaraz zaczyna się biuletyn, a potem serial, czyli musimy poczekać do jutra.
-Zwłaszcza że i tak nigdy by ciebie nie wybrali, głupia Usagi – wtrącił się Shingo.
-Sam jesteś głupi – odcięła się siostra – przecież to loteria! A loteria znaczy, że każdy ma szansę zostać wylosowany. Prawda?
-Chyba nie wierzysz, że naprawdę będą losować? – zadrwił brat.
-Shingo ma tym razem rację, córeczko – poparł syna Kenji – to za ważna sprawa, by nie mieli tego pod kontrolą. Ale i tak wyznam, że jestem ciekawy listu.
-No dalej, przeczytajmy go! – zaklaskała w ręce Ikuko – możemy w sumie przegapić dzisiaj biuletyn. Chyba nie będzie tam nic interesującego.
Tej zachęcie Usagi nie mogła się oprzeć i wkrótce rodziła zasiadła wokół stolika. Dziewczyna zaczęła czytać:
„Szanowna panno Tsukino”
Usagi przerwała czytanie – to o mnie – powiedziała zdumiona. Po chwile jej buzia rozjaśniła się – nazwali mnie „Szanowną panną Tsukino”!
-No super – mruknął Shingo.
Wróciła do czytania:
„Już wkrótce niezmierne szczęście spłynie na nasze Królestwo. Nasz umiłowany Książę Mamoru Chiba ukończył już dwadzieścia lat i zbliża się do pełnoletniości. Co, chyba nie trzeba wyjaśniać, oznacza z dawna wyczekiwane wydarzenie przez wszystkich mieszkańców naszego Kraju – koronację. Odwieczne zwyczaje naszej Ojczyzny wymagają, by w owym dniu najświetniejszym klejnotem w koronie była stojąca u Jego boku Idealna Księżniczka, która następnie zostanie jego szczęśliwą oblubienicą oraz uwielbianą Królową Złotego Królestwa. Po mrocznych latach spowijających nasz kraj i życie Księcia przyniesie ona jemu radość, a poddanym światło. Prawo i Tradycja Złotego Królestwa wymagają, by owa Idealna Księżniczka została wyłoniona spośród poddanych, w drodze Eliminacji.”
Usagi jęknęła, bo tekst był długi i nudny. Nabrała powietrza, by kontynuować:
„Nasze dane źródłowe wskazują jednoznacznie, że jest Pani obywatelką Złotego Królestwa w wieku od szesnastu do dwudziestu lat, niezamężną. Co sprawia, że spełnia Pani wymagania udziału w Eliminacjach, jeżeli najszczerszym pragnieniem Pani serca jest służenie naszej Ojczyźnie.”
Usagi skrzywiła się. Wcale nie chciała służyć ojczyźnie, przynosząc światło jej mieszkańcom. Znacznie bardziej wolałaby przynosić ludziom bułki maślane lub pączki z jabłkiem jako żona kochanego Motokiego. Albo z czekoladą…
„Jeśli tak jest w istocie, prosimy o wypełnienie załączonego kwestionariusza i udanie się z nim osobiście do Pani lokalnego Urzędu Obsługi Prowincji.”
Usagi z odrazą spojrzała na plik kartek. Nawet gdyby miała chęć wziąć w tym udział – a przecież był Motoki, więc nie – sam widok tego formularza by ją zniechęcił.
„Kontakt osobisty jest wymagany, ponieważ do aplikacji zostanie dołączone zdjęcie, wykonane na miejscu przez specjalnie zatrudnionego fotografa.”
-No i widzicie – wymądrzał się Shingo – po co robiliby zdjęcia, gdyby to była loteria?
-Cicho! – zirytowała się Ikuko – może będą chcieli zaprezentować zdjęcia wybranek przy ogłoszeniu wyników? Słuchamy dalej!
„Z każdej prowincji zostanie wylosowana jedna kandydatka, która pojedzie na Eliminacje do Złotego Pałacu, w Kryształowej Stolicy.”
Usagi drgnęła. Wcześniej nie była zainteresowana, jednak teraz wizja życia w pałacu zwróciła jej myśli ku marzeniom o wielkich balach, pięknych sukniach i wykwintnych podwieczorkach – takich, jak w serialach, które oglądała. Mogło tam być pięknie – choć oczywiście nie było warte zostawienia Motokiego dla nudnawego księcia… Skoncentrowała się na czytaniu:
„Oczywiście, Pani rodzinie zostanie przyznana odpowiednia rekompensata za czas, w którym będzie Pani pozostawać w dyspozycji Pałacu i nie będzie w stanie przyczyniać się do dochodu rodziny.”
-Rekompensata?  - zainteresowała się Ikuko.
-Ciekawe, jak bardzo odpowiednia – zastanawiał się Kenji.
Usagi zakończyła czytanie listu:
„Pozostajemy z szacunkiem,
            W imieniu Rady Książęcej jej Przewodniczący
                                Lord Kunzite”

-Widzicie – Shingo siedział na kanapie ze skrzyżowanymi ramionami – gdyby Usagi nie była kompletnie beznadziejna, mielibyśmy szansę na dodatkowy zarobek.
-Nie mów tak o siostrze – skarciła go mama – zresztą przecież nie głodujemy.
-Jednak może byś złożyła aplikację – zastanawiał się Kenji – mógłbym tam pojechać z tobą. A kiedy ten fotograf będzie robić ci zdjęcie, przypadkowo pokazałbym mu własne prace? Jak on jest wynajęty przez państwo, musi mieć różne znajomości.
-Świetny pomysł, kochanie – poparła go żona – może uda ci się coś sprzedać. Usagi wypełni kwestionariusz i jutro możecie jechać.
-Ale ja nie chcę brać udziału w Eliminacjach! – zaprotestowała dziewczyna – nie chcę zostawać idealną księżniczką!
-To ci na pewno nie grozi – uspokoiła ją matka – przecież na pewno będą tysiące zgłoszeń od bardziej obiecujących kandydatek. Chodzi tylko o to, by tata mógł sprzedać więcej zdjęć. Wtedy będziemy kupować więcej słodyczy. A wy z tatą przejedziecie się autobusem,
Usagi poddała się. Miała tylko nadzieję, że Motoki nigdy nie dowie się o jej aplikacji – mogłoby to go wpędzić w rozpacz.
Jęknęła, przeglądając załączone kartki. Wypełnianie formularzy nie było jej ulubionym zajęciem, a ponadto było tego tak dużo! Zrezygnowana, uczepiła się ostatniej deski ratunku:
-Shingo, ratuj… Bądź bratem dla swojej jedynej siostry…
-Już byłem raz w tym roku – rzucił obojętnie.
Usagi pojęła, że musi użyć bardziej przekonujących argumentów tutaj – jak wygram, kupię ci olbrzymią konsolę do gier – kusiła.
-Nie wygrasz, a zresztą, wstyd, jaki byś nam przyniosła i tak nie jest tego wart… no już dobrze – rzucił szybko, widząc że Usagi niebezpiecznie zbliża się do wybuchu płaczu – daj część z tych kartek. Zobaczymy, co da się z tym zrobić, skoro i tak na pewno cię nie wybiorą.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.witosa.pun.pl www.turionmt2.pun.pl www.fantasia.pun.pl www.zajefizjo.pun.pl www.counterst.pun.pl